Scarlett's P.O.V.
- Zdejmuj koszulkę. Zróbmy im pokaz. - uśmiechnął się szczeniacko. Potrząsnęłam głową i szybko odsunęłam się od niego. Nagle zostałam przyciągnęta za koszulkę znów do kąta, w którym byłam.
- Nie, nie ściągnę jej. - ogłosiłam dumnie. Jego twarz poczerwieniała ze złości, złapał mnie za nadgarstek i rzucił mną przez pokój. Powoli otwaorzyłam oczy i zobaczyłam, że Harry jakimś sposobem wydostał się z krzesła. Gdy tylko wstał, uderzył z pięści obu facetów, którzy ich pilnowali i zaczął rozwiązywać Louisa i Nialla. Michael zdawał się nie zauważać tego albo zwyczajnie miał to gdzieś. Zaczął iść w moją stronę z nożem w dłoni.
- Zostaw ją w spokoju. - rozkazał Harry. - Zanim cię zabiję.
Michael zaśmiał się i zamachnął się, by go uderzyć, jednak Harry złapał jego pięść. Michael nie poddał się, tylko znów się zaśmiał i ponownie wycelował pięścią w Harry'ego, gdy Niall i Louis podbiegli do mnie. Policzek Nialla był spuchnięty i zakrwawiony.
- Niall – prawie krzyknęłam – co ci się stało w policzek?
Niall dotknął go i zboczył z tematu.
- Pytanie brzmi, czy wszystko z tobą w porządku? Masz siniaki na całym ciele! Musimy cię zawieźć do domu! - powiedział Niall, ale nagle został pociągnięty w tył przez jednego z tamtych facetów. Louis prawie został pociągnięty, jednak kopnął go znów w czułe miejsce. Spojrzałam na Harry'ego, który męczył się z tym skurwielem. Wystraszyłam się i podbiegłam do niego i Michaela.
- Zostaw go! - wrzasnęłam. Michael i Harry przestali i spojrzeli na mnie. Harry posłał mi najsmutniejsze spojrzenie świata.
- Scar.. Czy on.. zrobił to? - szepnął. Kiwnęłam głową.
- To nieważne, Harry. - potrząsnął głową i ostatni raz uderzył Michaela; sprawiło to, że upadł z jękiem. Mogłam dosłownie usłyszeć to uderzenie. Musiało go to totalnie znokautować.
Rzuciłam okiem na kostki Harry'ego. Krwawiły. Podbiegłam do niego i chwyciłam jego dłoń.
- Prze-przepraszam - wybełkotałam - nie chcia-chciałam by stała ci się krzywda.
- Scar.. Nic się nie stało. Wydostańmy się stąd i zabierzmy cię do szpitala. - powiedział, biorąc mnie na ręce w ślubnym stylu. Rozejrzałam się i zauważyłam nieprzytomnego Nialla leżącego na ziemi.
- Niall! - krzyknęłam wyskakując z ramion Harry'ego. Szybko obejrzał się za siebie. - Harry zadzwoń na 911! - wrzasnęłam unosząc głowę Nialla z ziemi. Harry w tym czasie błądził po domu w poszukiwaniu telefonu. Chyba go znalazł, bo usłyszałam jak rozmawiał z kimś. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam Louisa siedzącego w kącie obok dwóch prawie martwych facetów.
- J-ja.. pró-próbowałem.. Oni złapali go za szy-szybko.. - mamrotał, a łzy ciekły mu po policzkach.
- Niall... Proszę, nie odchodź. - szlochałam w jego klatkę piersiową. - Proszę.
Nic. Jego serce biło bardzo wolno, oczy pozostawały zamknięte. Zlustrowałam całe jego ciało. Miał na brzuchu ogromnego siniaka, dalej kilka zadrapań.. Po obejrzeniu tego, zauważyłam nóż wystający z jego klatki piersiowej, blisko serca. Z trudem złapałam powietrze. Przysięgam, prawie zemdlałam.
- Harry! - krzyknęłam. Podbiegł do mnie z telefonem w dłoni.
- Yea? - spytał i spojrzał na Nialla, który właśnie się wykrwawiał. - O kurwa. Ambulans już jedzie... Louis, z tobą wszystko w porządku? - spytał. Lou powoli pokiwał głową. Łzy spływały po jego bladej twarzy. Razem z krwią.
- Louis.. Jest ok.. Zrobiłeś wszystko, co mogłeś. - uśmiechnęłam się do niego. - Nic mu nie będzie.
Choć tak naprawdę nie miałam pojęcia, czy to przeżyje. Bicie jego serca jest prawie niewyczuwalne, krwawi też za dużo. Po kilku minutach wtulania się w jego klatkę, przyjechał ambulans, wnieśli Nialla na nosze i wybiegli z domu. Włożyli go do karetki. Płakałam w klatkę Harry'ego, który wyprowadzał mnie z budynku. Louis podążył za nami i odwiózł nas do szpitala. Cały czas byłam wtulona w Harry'ego płacząc. Harry klepał mnie delikatnie po plecach mówiąc że wszystko będzie dobrze. Nawet jeśli wiedział, że nie będzie.
Gdy dotarliśmy do szpitala, wbiegliśmy do poczekalni by zobaczyć się z Niallem. Po około trzydziestu minutach pozwolono nam na wizytę, ale zanim weszliśmy do pokoju, chudy lekarz podszedł i posadził nas ponownie na krzesłach by z nami porozmawiać.
- Witam, bardzo mi przykro z powodu tego, co stało się waszemu przyjacielowi.. Niestety mam dla was złe wieści.. Niall wygląda.. źle.. Stracił za dużo krwi, a jego serce bije bardzo powoli. Nie wiemy, czy to przeżyje. Ze względu na to, doceniłbym każdą chwilę spędzoną z nim. Należałoby też powiedzieć mu, jak bardzo się go kocha. Obecnie nie ma on pojęcia co się stało. Jest zmieszany i słaby.. Więc proszę, bądźcie dla niego mili i nie stresujcie go za bardzo. Nie chcemy go martwić. Chcemy, by bicie jego serca wróciło do normy. - zakomunikował lekarz.
Powoli kiwnęłam głową, a Harry otworzył drzwi od sali, w której lażał Niall. Nieśpiesznie weszłam i zobaczyłam nieprzytomnego Nialla leżącego na łóżku. Wyglądał, jakby strasznie cierpiał.. Ogromnie mi go było żal... Dlaczego mnie uratował?
Niall zobaczył mnie, natychmiast się uśmiechnął się i podniósł się do pozycji siedzącej.
- Cześć Niall. - szepnęłam starając się byś tak delikatna, jak to tylko możliwe. - Co u ciebie?
Niall spojrzał na Harry'ego, Louisa i wrócił wzrokiem do mnie.
- C-co się stało? - powiedział trzymając się za głowę. - Czuję się okropnie.
Pokiwałam głową.
- Uratowałeś wszystkich.. Zaryzykowałeś swoje własne życie dla przyjaciół.. Pobiłeś tamtych.. Wygrałeś. - uśmiechnęłam się, przez co zachichotał.
- Kogo p-pobiłem?
Stracił całą pamięć.. Westchnęłam siadając na krześle i przysuwając się na nim do Nialla, chwyciłam jego wielką dłoń. Ale to nie było tak jak zawsze.. Jego dłoń była lodowata i blada.. Jakby była martwa. Wzdrygnęłam się na myśl o nim umierającym. Pogoniłam te myśli z mojej głowy próbując rozgrzać jego dłonie.
- Zostałam porwana przez Michaela i jego gang, a ty mnie uratowałeś. - uśmiechnęłam się. - Nie wiem jak mam ci dziękować.. - Niall znów się uśmiechnął i położył głowę na białej poduszce. Odetchnęłam głośno i chwyciłam obie jego dłonie modląc się.
Myśl o straceniu go przyprawiała mnie o mdłości. Spojrzałam na Harry'ego, który wyglądał, jakby miał się zaraz rozpłakać.
- Dobrze, Niall musi wypoczywać.. Możecie przyjść jutro. Jeśli on- powiedziała pielęgniarka, ale jej przerwałam.
- Dziękujemy. Zobaczymy się jutro.. okay? - powiedziałam wstając z krzesła. Blondyn uśmiechnął się do mnie.
- Okay. Pa!
Nadal był taki wesoły. To jest to, co w nim lubię. Cieszył się z wszystkiego. Nawet gdy był w szpitalu, tak blisko śmierci. Zgaduję, że po prostu musiał jakoś się pocieszać. Wszyscy wyszliśmy z pokoju Nialla i ze szpitala. Gdy weszliśmy do samochodu, Harry znów otulił mnie swoimi ramionami, gdy jechaliśmy do domu.
Kiedy dotarliśmy do domu, Harry mnie puścił.
- Dasz mi swój numer? - spytałam Harry'ego wychodząc z auta. Kiwnął głową i wymieniliśmy się numerami.
- Zobaczymy się niedługo, Scar.. - powiedział zamykając drzwi samochodu. Uśmiechnęłam się i pomachałam do niego. Naprawdę tęskniłam za nim. Tęskniłam za jego uśmiechem i właściwie ogólnie za jego towarzystwem.
Weszłam szybko do środka, bo na zewnątrz było okropnie zimno. Gdy weszłam, zobaczyłam Zayna siedzącego na kanapie z kilkoma piwami obok siebie. Spojrzał na mnie, głośno westchnął i podbiegł do mnie.
- Co u licha! - krzyknął. Oczywiście pijany.
- Słuchaj, jest późno i to był bardzo długi dzień.. - powiedziałam starając się go unikać. Potrząsnął głową i pociągnął mnie za koszulkę.
- Scarlett, gdzieś ty była? - wrzasnął wściekły. Odwróciłam głowę próbując uniknąć kontaktu wzrokowego.
- Niall wylądował w szpitalu. - powiedziałam. Twarz Zayna zrobiła się jeszcze bardziej czerwona, ale uspokoił się trochę.
- Musisz dzwonić do mnie, jeśli wiesz że przyjdziesz późno! - powiedział klepiąc mnie po barku. Westchnęłam z ulgą i pobiegłam na górę.
- Następnym razem zadzwonię! - powiedziałam wchodząc po schodach.
Gdy wbiegłam do pokoju, rozebrałam się i wzięłam szybki, gorący prysznic. Po prysznicu oczyściłam twarz, założyłam stary t-shirt z zespołem i szare spodenki od piżamy. Spojrzałam na siebie jeszcze raz zanim weszłam do pokoju i chwyciłam telefon. Harry napisał do mnie dwa smsy, Allie i Ellie dzwoniły i pisały jakieś 20 razy. Cholera.
Zabrałam się za pisanie.
Do: Allie
"Hey. Słuchaj.. to długa historia i jest naprawdę późno więc.. Zadzwonię do ciebie jutro.. To bardzo ważne. Dużo złych wieści :( Dobranoc, ilysm."
Westchnęłam, wysłałam i zobaczyłam smsa od Harry'ego.
Od: Harry
"Tak myślałem... Czy nie chciałabyś jutro wyskoczyć na kawę i porozmawiać.. Naprawdę muszę powiedzieć ci parę rzeczy.. I tęsknię za tobą. Kocham cię Scar. I przykro mi z powodu wszystkiego, co stało się w twoim życiu. Jesteś bardzo silna i wiem, że będziesz też silna dla Nialla. Dobranoc. x"
Uśmiechnęłam się i odpisałam.
Do: Harry
"Dziękuję. Może po zobaczeniu się z Niallem będę mogła pójść z tobą do Starbucks pogadać.. Dziękuję też za uratowanie mnie.. To wiele dla mnie znaczy..
Od: Harry
"Yeah. Byłoby świetnie spotkać się.. Więc do zobaczenia jutro?"
Odpowiedziałam, że tak i przestałam już pisać do kogokolwiek. Spojrzałam na zegarek - północ. Chyba powinnam iść spać. Ostatni raz przejrzałam stronę główną Twittera zanim zasnęłam.
Wow! Dużo się zdarzyło.
Czy Niall umrze?
Czy znów zaiskrzy między Hazzą a Scar?
~*~
~*~
Teraz czas na notkę.
Otóż chciałabym, by wszyscy czytelnicy zaobserwowali profil @harrysslavePL na tt,
gdyż jest to oficjalny tt tłumaczenia i właśnie z tego profilu teraz będę wysyłać powiadomienia
o nowych rozdziałach oraz dawać różne nowinki itd.
Informowani, którzy zmienili username nadal się nie zgłosili, dziękuję bardzo :))
Jeśli nie dostanę żadnego powiadomienia o zmianie+nowy username do następnej niedzieli,
to automatycznie wylatujecie z listy informowanych. #sorrynotsorry
To by było na tyle.
Dziękuję Wam za czytanie i docenianie mojej pracy, naprawdę, kocham Was najmocniej na świecie!
♥
<33
OdpowiedzUsuńNIE NIE I NIE ja taka szczęśliwa, że Stylesa nie ma, Niall był miłość pięknie ale nie zawsze musi być tak jak nie chce :( Smutno mi - Natsi
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńKocham ^^
OdpowiedzUsuńNiall musi przeżyć ! ;_;
OdpowiedzUsuńHarry kocha Scar <3 Awwww ^^
Świetne :*
OdpowiedzUsuńNiall musi zyc..!!:** Bosko tlumaczysz..:D ;**
OdpowiedzUsuńYey! Harry wraca <3 Mam nadzieję, że znowu między nimi zaiskrzy. Tylko szkoda Nialla :( Fajnie by było gdyby znalazł kogoś innego ale pewnie znowu się porobi jak znam życie -,- A tak wgl to rozdział super jak zawsze ^^
OdpowiedzUsuńBoszki<3
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńKocham ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńBiedny Niall :(
Czy tylko ja wolałabym aby Niall umarĺ a Skar była z Hazzą (okrutna ja).bardziej wole Hazze po prostu aaaaah ♥
OdpowiedzUsuń/K.xx
Czytam :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne, czekam na następny rozdział ♡
OdpowiedzUsuńOFHRHGSKFHKFHEUH PIĘKNE, HARRY JĄ K O C H A! ASDFGGHJKL KURWA MAĆ, JA MAM TAKIE PRZECZUCIER, ŻE NIALL UMRZE :'( WDNJKND BYE, LOTS OF LOVE :* M xx
OdpowiedzUsuńjeju ale ten blog jest świetny czytam bo od początku ,nigdy nie pisałam żadnych komentarzy bo nie ma takiego słowa, które by odzwierciedliło tak idealne opowiadanie. Kocham je <3
OdpowiedzUsuńOn do niej znowu zaaaryywaa :3 Biedny Niall.. ale ważne że Harry jest już wolny ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
Zapraszam do.mnie : http://give-me-love-fanfiction.blogspot.com/?m=1
Szybko next <3
OdpowiedzUsuńMy też Ciebie kochamy:) Bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńMimo że pisałam to już pod paroma rozdziałami i się tylko powtarzam to i tak: Dziękuję. Za czas. Za to, że po prostu to robisz chociaż nie musisz. Za wszystko.
To opowiadanie jest niesamowite. To coś nie do opisania.
A bez Ciebie by tego nie było. Nikomu nie obiłoby się o uszy, że coś takiego jest.
Dzięki tobie wszyscy możemy to czytać, przeżywać.
Nawet nie wiesz jak dużo nam dajesz tłumacząc to opowiadanie. Nikt nie jest w stanie powiedzieć ile to dla nas znaczy.
Pozdrawiam Daria:*
Szkoda mi Nialla ale chciałabym aby Scar była z Harry'm :)
OdpowiedzUsuńUff...:)
OdpowiedzUsuńTak bym chciała żeby Harry i Scar wrócili do siebie.
OdpowiedzUsuńChłopak tyle poświęcił dla niej
Czekam nn
Proszę... Niech Harry z nią będzie <3 Tak wciąga, że SZOK <3333
OdpowiedzUsuńMatko ! to jest tak wciągające, że ten rozdział przeczytałam jednym tchem. Naprawdę już się nie mogę doczekać następnego. Oraz nie mogę się doczekać aż oni wreszcie będą razem <3
OdpowiedzUsuńHej na początku chcę ci powiedzieć, że świetnie piszesz. I dlatego właśnie twój blog został nominowany do Libster Award, szczegóły znajdziesz tutaj -- http://feelingfanfictionharrystyles.blogspot.com/p/nominacje.html
OdpowiedzUsuńnajlepszzy♥
OdpowiedzUsuńWiesz że Cię kocham? Hehe..Zajebisty <3
OdpowiedzUsuńJejku, kocham twojego bloga , czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJesteś dobra w tym co robisz i nie przestawaj, pozdro :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :D Kocham to opowiadanie i nie moge się doczekac następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńCałuje :****
@Shoniaczek ^^
cudowny *.*
OdpowiedzUsuńKurcze Kocham to tłumaczenie! Dzięki, że tłumaczysz♡
OdpowiedzUsuń